Każdy z wielbicieli kawy ma jedną taką, której jest niesamowitym fanem. Jedni preferują espresso, inni cappuccino, jeszcze inni po prostu kawę z mlekiem. Zazwyczaj w zaciszu własnego domu pijamy kawę w pośpiechu, nie skupiając się za bardzo nad jej wyjątkowością. Dopiero wychodząc do kawiarni jesteśmy bardziej skłonni do próbowania nowych smaków i rodzajów kaw. Nic więc dziwnego, że najbardziej popularnymi kawami sprzedawanymi w kawiarnianych sieciówkach są kawy smakowe. Dlaczego tak się dzieje? Otóż o ile z przygotowaniem dobrego espresso świetnie sobie radzimy, to przyrządzenie karmelowych, czekoladowych czy waniliowych kaw wydaje nam się być problematyczne. Jednak także w tym przypadku nie taki diabeł straszny jak go malują. Jeśli macie ochotę przygotować sobie ulubioną kawę, po którą zazwyczaj sięgacie w kawiarni, możecie skorzystać z syropów do kawy. Na rynku jest ich bardzo wiele. Dziś przyjrzymy się łatwo dostępnym syropom marki Cafe D’or.
Syropy te zostały zakupione w pięknym opakowaniu nadającym się na prezent. Jeden kartonik zawiera cztery syropy o smakach: waniliowym, migdałowym, orzechowym i czekolady z rumem. Każdy syrop do kawy ma pojemność 50 ml. Ich konsystencja jest gęsta. Każdy smak ma inny kolor, jednak nie różnią się one od siebie szczególnie. Co ciekawe, skład tych syropów jest naprawdę bardzo krótki i ciekawy. Nie znajdziemy w nim zbędnych ulepszaczy i chemicznych dodatków. Uważam, że świetnie nadawałyby się nie tylko do przygotowywania smakowych kaw, lecz także do ciast, deserów czy lodów.
Najbardziej do smaku przypadł mi syrop o smaku waniliowym, więc od niego zacznę swoją recenzję. Tuż po otwarciu buteleczki można było wyczuć cudowny zapach wanilii. Nie takiej sztucznej, jak w przypadku niektórych aromatów, lecz naprawdę głęboki i piękny zapach. Wanilię lubię pod każdą postacią, toteż pierwszą kawą jaką przygotowałam była właśnie waniliowa latte. Syrop sprawdził się doskonale. Kawa nie dość, że pięknie pachniała, to jej smak był naprawdę wyjątkowy. Lekko słodki, z delikatnym posmakiem wanilii.
Migdałowy syrop do kawy to także strzał w dziesiątkę. Jest on bardzo intensywny w smaku i zapachu. Świetnie skomponował się z kawą, dając jej słodki posmak i unoszący się w całym domu aromat. Delikatnie przypomina on olejek używany do ciast, jednak jego zapach jest znacznie szlachetniejszy. Przygotowana kawa zachęciła do spróbowania domowników, którzy podzielili moje zdanie.
Syrop orzechowy także przypadł mi do gustu. Z jego wykorzystaniem przygotowałam cappuccino orzechowe. Jego zapach nie jest tak intensywny jak innych syropów i gdy znajduje się jeszcze w buteleczce może wydawać się lekko chemiczny, jednak w kawie smakuje bardzo dobrze. Wielbicielom orzechów na pewno przypadnie do gustu.
Zdecydowanie najmniej smakował mi syrop do kawy o smaku czekolady z rumem. Prawdopodobnie dlatego, że nie przepadam za tym alkoholem, a jego aromat niestety przebił zapach czekolady. Po odkręceniu buteleczki od razu dało się wyczuć rum, oraz w mniejszym stopniu czekoladową słodycz. Gdyby nie posiadał czekolady w nazwie, prawdopodobnie nie doszukiwałabym się jej istnienia. Kawa z dodatkiem tego syropu nie smakowała już tak intensywnie jak sam syrop. Polecam jej wypróbowanie szczególnie fanom rumu. Będziecie z niej zadowoleni.